Gdy chemia zawładnie światem
W niedostępnych głębinach Ziemi będzie spalał węgiel a żar z olbrzymich palenisk podziemnych będzie wydostawał przewodami na powierzchnię. Nie trzeba już będzie ciężkiej pracy górnika, automatyzacja i telemechanika umożliwią bowiem zawładnięcie zapasami węgla.
Obecnie już w głębokich pokładach para wodna rozpuszcza siarkę, a potoki cieczy wypływają na powierzchnię. Jeśli parę podgrzejemy do 500 — 600° i skierujemy w złoża siarkowych metali, to wówczas przewodem sporządzonym z nowego twardego materiału, popłyną siarkowe połączenia srebra, ołowiu i cynku.
Rozpuszczony roztwór soli będzie wypływał specjalnymi przewodami na powierzchnię. Silne roztwory kwasów rozpuszczą ciężkie metale, dostarczając gotowych soli do zakładów elektrycznych. Cała skorupa ziemska będzie przebita milionami przewodów – rur, przez które z różnych głębin wydobywać się będą potrzebne substancje.
Chemia jeszcze bardziej zawładnie materią, gdy nauczy się gromadzić rozproszone atomy uranu i przetwarzać je w źródła energii. Obecnie mówią nam fizycy, że zapasy energii uranu są w przybliżeniu dziesięć milionów razy większe, niż zapasy węgla. Nauczywszy się dzielić atomy uranu, człowiek zbuduje silniki uranowe, które będą działać sprawnie i bez ustanku tysiące lat. Cała energia świata, dzięki chemii, zostanie zaprzęgnięta na usługi człowieka. Promienie słoneczne, przez zastosowanie odpowiednich luster, zamieniane będą w ciepło. Całkowicie zostanie wykorzystany „biały węgiel“ (energia rzek); wzdłuż brzegów mórz i oceanów wybudowane zostaną specjalne urządzenia celem wykorzystania „błękitnego węgla“ (energii oceanów). Człowiek otrzyma do swej dyspozycji tak kolosalne ilości energii, że będzie mógł wprost czynić cuda.
Szybkość komunikacji — kilka tysięcy kilometrów na godzinę — skróci do minimum odległości między miastami i poszczególnymi rejonami.
Człowiek nauczy się precyzyjnymi metodami dzielić atomy, a za pomocą promieniowania ciał radioaktywnych, otrzyma z atomu wszystko to, co będzie mu potrzebne: rozbije go na części, zamieni ciężkie na lekkie, urzeczywistni niezrealizowane marzenia alchemików, zamieniając lekkie atomy w złoto. Otrzymując różnego rodzaju atomy, człowiek nauczy się wykorzystywać je w życiu. Atomy, istniejące tylko minutę lub sekundę, potrafi wprowadzić do swego organizmu jako środek leczniczy do walki z bakteriami. Potrafi również wykorzystać mikroorganizmy dla procesów chemicznych.
Szczególne znaczenie będzie mieć w przyszłości chemia organiczna związków węgla. Powstaną miliony związków węgla, gdy człowiek będzie umiał w laboratoriach przyszłości osiągać niezmiernie niskie temperatury, bliskie absolutnego zera, niesłychanie wysokie sięgające milionów stopni oraz ciśnienie w setkach tysięcy atmosfer.
Wówczas z chemii związków węgla powstanie nowy gmach chemii organicznej. Będą to nie tylko masy plastyczne, które zwycięsko* weszły w życie w najróżnorodniejszych przedmiotach i wyrobach, zaczynając od guzika a kończąc na lekkich samolotach, nie tylko* sztuczny kauczuk z powodzeniem rywalizujący z naturalnym, nie tylko znakomite farby z węgla, które przekreśliły znaczenie plantacji indygo. Nie. To będą nowe substancje i materiały bliższe obecnej organicznej cząstce, protoplazmie, białku. Będą to te sztuczne substancje odżywcze, które uczynią niepotrzebnymi skomplikowane laboratoria w organizmie świata zwierzęcego.
Aby chemia zawładnęła światem, muszą, być dokonane olbrzymie prace, potrzebne są potężne zakłady naukowe. W tych nowych pałacach wiedzy zwycięstwo będzie osiągnięte nie tylko dzięki nowoczesnym urządzeniom laboratoryjnym, nowym piecom, w których będą osiągane fantastyczne temperatury Słońca, lub niskie — międzyplanetarnych przestrzeni. Nie. Zwycięstwo zostanie osiągnięte dzięki nowym ludziom, posiadającym bezgraniczną fantazję naukową i przepojonych pragnieniem nowych poszukiwań. Szczęście człowieka i ludzkości — oto naczelne hasło nowych poszukiwań, które doprowadzą do zwycięstwa nad przyrodą o nowe formy życia.